Wielopoziomowe działanie w biznesie MLM

przez Sławomir Luter

Potęgą ekonomiczną tego typu modeli biznesowych jest rekomendacja. To tutaj znajdują się serce i napęd całego projektu oraz Twoich pieniędzy, stabilności i kariery. Projekty rekomendacyjne zawdzięczają swój rozkwit nie tylko prostocie zainicjowania współpracy, ale przede wszystkim sile, jaką jest polecanie dalej tego modelu.

źródło: Flickr.comźródło: Flickr.com

To w kontaktach innych ludzi kryje się siła MLM i dostęp do fortuny. Jeśli Twój model nie jest projektem partnerskim, wynagradzającym tylko za pierwszą czy drugą linię, to najprawdopodobniej działasz w systemie multi level marketing czyli profitujesz z wielu poziomów poleceń oraz obrotu handlowego, jaki się tam wytworzy. Siłą jest tu aktywne polecenie. Budowanie takiego zespołu to połączenie budowania na szerokość i na głębokość. Jednak dużo ludzi nie radzi sobie z tym modelem, ponieważ za wąsko patrzy na strukturę i jej możliwości.

Nie wolno patrzeć na ten biznes tylko z perspektywy swoich znajomych czy swojej bezpośredniej pracy, bo system skonstruowany jest tak, że wystarczy jedna osoba, która chce coś zrobić w danym temacie i wszystko zmienia się na lepsze. Od tej jednej osoby zaczyna się zawsze cały biznes i przełom.

Są liderzy, którzy świetnie rejestrują bezpośrednio czy dwa poziomy niżej, lecz nie osiągają długofalowych sukcesów, bo brak im świadomości mechanizmu, który powoduje stabilność i wzrost. Mają dobre starty, osiągają szybko duże poziomy, jednak po kilku miesiącach projekt staje i zanika, a grupa przestaje istnieć. Dlaczego? Bo modele multilevel charakteryzują się tym, że sukces danego lidera zależy od ilości godzin przepracowanych na danym poziomie, w głębokościach, a nie od rejestracji znajomych czy kilku ludzi bezpośrednio.

Nieważne, jak dobrze sam rekomendujesz do projektu, ważne, ile godzin treningowych i rekrutacyjnych spędzisz na głębokości, usamodzielniając innych ambitnych oraz przyłączając nowych, lepszych od siebie liderów w głębi struktury. Ma to sens? Oczywiście, to jest jedyny czynnik gwarantujący wzrost i stabilność biznesową.

Jedną z potężnych dźwigni tego modelu biznesu jest fakt, że często najlepsi ludzie w zespole pojawiają się nie jako bezpośrednio przez nas zaproszeni do współpracy partnerzy, tylko są to osoby podłączone przez naszych innych partnerów. Warto zrozumieć, że kluczem do wielkiej kariery biznesowej niekoniecznie są te osoby, które Ty znasz, ale sukces odnosisz poprzez osoby łączące Cię z innymi ludźmi.

W projektach rekomendacyjnych to ŁĄCZNICY są Twoją największą siłą. Poznając jedną osobę, być może obcą, nigdy nie wiesz, jaki ma w sobie potencjał kontaktów oraz kogo zna. Uwierz mi, że ja bezpośrednio nigdy nie miałem super wielkich liderów, ale były to ogniwa łączące z innymi ludźmi, a gdzieś na którymś poziomie w dół pojawiały się gwiazdy i niesamowici liderzy. W moim zespole angielskim liderzy najsilniejsi pod względem efektów pozyskani byli na drugim i trzecim poziomie, choć i bezpośredni partnerzy to wyjątkowe i cudowne osoby, także o niewyobrażalnym potencjale. W zespołach polskich najsilniejsi liderzy to czwarty, piąty poziom w głębi struktury, ale zostali pozyskani tylko dzięki łącznikom.

Model rozwoju struktury biznesowej wygląda następująco: 99,99% to łącznicy, a 0,1% – liderzy. Zatem rozumiesz wagę pracy „zwykłych” ludzi, którzy odgrywają zasadniczą i kluczową rolę w przyłączaniu przyszłych liderów?

W tym biznesie pieniądze nie są generowane na ludziach bezpośrednio, tylko i wyłącznie praca w dolnych partiach struktury i korzystanie z bazy danych swoich nowo zarejestrowanych partnerów daje Ci szansę stabilnego i zwiększającego się dochodu.

To w dolnych partiach systemu następuje przełom w karierze biznesowej, dlatego zawsze wyszukuj chętnych do współpracy i organizuj aktywne spotkania w celu zapoznawania z Twoim modelem coraz to nowych osób. To właśnie tam kryją się perły i przyszli kluczowi liderzy.

System MLM i budowanie zespołów opiera się właśnie na tej zasadzie. Nieważne, ilu masz ludzi, ważne, ile godzin spędziłeś na każdym poziomie. Szkoląc liderów, rekrutując czy inspirując ludzi. Ważne, ilu masz usamodzielnionych liderów na każdym z poziomów. Nie jest tak bardzo ważne, jak dobre są osoby zarejestrowane bezpośrednio przez Ciebie. Najważniejsze, aby na głębokościach Twoich zespołów byli wartościowi liderzy, bo to uczyni Twój projekt samonapędzającym się przedsięwzięciem.

Zatem, albo masz tam zarejestrowanych już gotowych i ukształtowanych liderów, albo edukujesz cierpliwie osoby, które chcą nimi zostać. A to wymaga cyklicznych szkoleń i spotkań przez wiele miesięcy, zanim osoba bez wcześniejszej praktyki będzie wystarczająco silna i zdobędzie niezbędne kompetencje samodzielnego i skutecznego lidera. To Ty bierzesz odpowiedzialność za to, jak zespół się rozwija w jego „najniższym” położeniu. Przecież nikt za Ciebie nie stworzy systemu opieki, który zagwarantuje nowo zarejestrowanym uczestnikom możliwości rozwoju i nabycia kompetencji. Mało tego, to jest w Twoim interesie, ponieważ jeśli w grupie nie będzie wiedzy i systemu wsparcia, to po jakimś czasie zespół przestanie się rozwijać ze względu na brak nowych liderów.

Jest takie prawo, że jeśli co trzy do pięciu linii w głąb nie pojawi się nowy lider, grupa stanie i zatrzyma się wszelkie działanie. A nowi liderzy będą pojawiać się tylko wtedy, kiedy będziesz miał dobrze zorganizowany system rekrutacji i szkoleń.

Wielopoziomowe zarządzanie strukturą to fundament do tego, aby w jednej nodze, w jednym zespole, pojawiło się minimum pięciu liderów, którzy będą kreować kolejnych swoich liderów. Tylko w ten sposób firma oparta na budowaniu zespołów będzie mogła odnieść długofalowy sukces.

Każdy człowiek, który spotkał się z tego typu modelem do zarabiania pieniędzy, musi przejść drogę od sceptyka i niedowiarka, do zaciekawionego prospekta, szukającego dziury w całym, poprzez osobę zgłębiającą fakty i dowody, aby następnie podjąć decyzję o dołączeniu do tego modelu biznesu, gdzie od biernego uczestnika ewoluuje na świadomego lidera, który na końcu tej drogi staje się trenerem, inspiratorem i nauczycielem innych liderów, a także ma szczęśliwe i wspaniałe życie.

Jak znaleźć tych trzech muszkieterów, od których się wszystko zacznie? Trzeba zacząć od siebie. Ty ich nie znajdziesz, najprawdopodobniej to oni znajdą Ciebie. Są gdzieś tam ludzie, którzy marzą o zaangażowaniu się w coś wielkiego. Jeśli Ty będziesz gotowy, aby taka osoba dołączyła do Ciebie, aby pomóc jej zbudować żagle, które złapią wiatr oraz będziesz gotowy do tego, by pomóc jej znaleźć cel, który ją chwyci za serce, to taka osoba zjawi się na pewno. Wasze drogi się skrzyżują i będziecie razem podróżować przez życie. Jest powiedzenie, że kiedy nauczyciel będzie gotowy, pojawi się uczeń. Szukaj na każdej głębokości, nieważne jak długo i gdzie. I pamiętaj, że tylko jeden człowiek zmienia cały biznes na lepsze, a później tylko jeszcze jeden partner… i jeszcze jeden…

Szybka porada: znajdź tego, który chce, i ze wszystkich sił pomóż mu się jak najszybciej usamodzielnić, porusz niebo i ziemię, aby jak najszybciej zaczął zarabiać pierwsze pieniądze. Po spotkaniu rejestracyjnym od razu lista, dzwonienie i umówienie pięciu kandydatów na drugi, trzeci dzień. Wychodzisz ze spotkania z umówionymi ludźmi na konkretny termin. Ty pokazujesz prezentacje. Jesteś gotowy?

Powodzenia w działaniu życzy Sławomir Luter, niezależny promotor network marketingu (www.slawomirluter.pl).

Mogą Cię również zainteresować