W Polsce rodzi się za mało dzieci

przez Katarzyna Wagner

W Polsce powrócił problem niżu demograficznego. W 2010 roku pierwszy raz od sześciu lat spadła liczba rodzących się dzieci. Tak wynika z najnowszych danych GUS. Polska dołączyła do grupy państw, których długoterminowa stabilizacja na rynku pracy i wypłacalność systemu emerytalnego są zagrożone.

źródło: www.sxc.hu
źródło: www.sxc.hu

W 2009 roku urodziło się 419,4 tys. dzieci, a w ubiegłym zaledwie 413,3 tys. Takie dane zaskoczyły nawet urząd statystyczny. Fatalną sytuację potwierdzają też porównania międzynarodowe. Wynika z nich, że Polska zajmie w tym roku 209 miejsce na 223 kraje, jakie klasyfikuje The Word Factbook, jeśli chodzi o wskaźnik dzietności.

Niezależnie od trudnej sytuacji gospodarczej i typowej dla państw rozwijających się niechęci do wczesnego zakładania rodziny, brakuje nam spójnej polityki rodzinnej. Najskuteczniejszymi metodami zwiększania liczebności, na które wpływ ma państwo, są wzrost gospodarczy, niskie podatki, poprawa stanu infrastruktury. Wszystko to może ułatwić decyzje o posiadaniu dzieci i – co równie istotne – zatrzymać osoby w wieku 20-30 lat w kraju.

Niestety, obecna polityka jest bardziej wypadkową tego, jaką pozycję mają mocne grupy interesu niż rzeczywistych problemów, z jakimi trzeba się zmierzyć. Ponadprzeciętnie dużo publicznych pieniędzy trafia np. na transfery emerytalno- rentowe. Istnieją różne metody likwidowania barier utrudniających decyzję o posiadaniu dzieci, a w Polsce pod tym względem szwankuje ogromnie dużo. Poczynając od opieki zdrowotnej nad ciężarną, małymi dziećmi, a później uczniami, przez system opieki, tj. przedszkola czy żłobki, organizację zajęć pozalekcyjnych, po skuteczną pomoc rodzinom uboższym. Eksperci podkreślają, że aby w Polsce rodziło się więcej dzieci, konieczne jest nowe podejście do priorytetów państwa.

Mogą Cię również zainteresować