Śmierć bin Ladena a nastroje inwestorów

przez Maciej Badowski

Informacja o zabiciu wroga nr jeden w USA wywołała poruszenie na rynkach finansowych. Dolar umocnił się nieznacznie do pozostałych walut. Ponadto w górę poszły notowania kontraktów na amerykańskie indeksy.

źródło: www.flickr.com
źródło: www.flickr.com

Spory optymizm inwestorów przełożył się także na spadek cen surowców. W dół poszły notowania ropy naftowej i metali szlachetnych. Wzrostami indeksów zakończyły się również sesje na azjatyckich giełdach. Główny wskaźnik tokijskiej giełdy Nikkei poszybował w górę o 1,5%. Indeks Nikkei 225 przekroczył granicę 10 tys. punktów po raz pierwszy od połowy marca, gdy przez kraj przeszło tsunami.

Początek handlu na giełdach Europy także należał do kupujących. Wzrosty w Paryżu i we Frankfurcie nie przekraczają 1%. Reakcja europejskich inwestorów nie jest już tak przesadna. Jak powiedział strateg IG Index Ben Porter, informacja o tym, że Osama bin Laden stracił życie, pobudziła rynki na świecie. Jednakże, jak zwykle z nagłymi zwyżkami bywa, są one krótkotrwałe, szczególnie, jeśli weźmie się pod uwagę możliwy odwet. Eksperci uważają, że śmierć bin Ladena może wpłynąć na poprawę nastrojów konsumenckich w USA. Dodają jednak, że będzie to tylko krótkotrwały efekt i na dłuższą metę nieznacznie pomoże to całej amerykańskiej gospodarce.

Mogą Cię również zainteresować