Polskie komputery pełne wirusów

przez Marek Wyrzychowski

Blisko połowa polskich komputerów jest zainfekowana różnego rodzaju wirusami. Przez to zajmujemy niechlubne 12 miejsce na świecie, a stwarza to spore niebezpieczeństwo, bo zaatakowane komputery stają się łakomym kąskiem dla cyberprzestępców.

źródło: www.sxc.hu
źródło: www.sxc.hu

Laboratorium PandaLabs przeanalizowało stan, w jakim znajdują się komputery prywatne i te znajdujące się w przedsiębiorstwach, we wszystkich państwach świata. Liderami w tym rankingu są Tajlandia, Chiny i Tajwan, gdzie od 60 do 70% komputerów jest zarażonych przez cyberprzestępców. W Polsce w porównaniu z 2009 rokiem liczba zainfekowanego sprzętu nieznacznie się zmniejszyła. Z 54,5% w 2009 r. do 50,35% w 2010 r.

Pomimo tego w dalszym ciągu pozostajemy w ścisłej czołówce państw, których odsetek zainfekowanych komputerów jest największy. Eksperci mają proste wytłumaczenie tej sytuacji. Polscy użytkownicy wciąż oszczędzają na programach antywirusowych i równocześnie dosyć powszechnie korzystają z oprogramowania nielegalnego. To pozwala cyberprzestępcom łatwo infekować ich komputery. Następnie taki komputer może stać się trampoliną do ataków na inny sprzęt, nawet bez wiedzy jego właściciela.

Niedawno GUS badał zabezpieczenia przed atakami internetowymi w polskich przedsiębiorstwach. Okazało się, że powszechne są one tylko w firmach z sektorów finanse i ubezpieczenia (66%), informatycznego (30%) oraz telekomunikacji (28%).
Taka sytuacja sprzyja przestępcom, którzy są coraz bardziej profesjonalni. Według PandaLabs w 2010 roku do ataków najczęściej wykorzystywali portale społecznościowe, pozycjonowanie fałszywych stron www oraz luki zero-day.

Mogą Cię również zainteresować