Polski przemysł przyspiesza

przez Roman Przasnyski

Wskaźnik aktywności gospodarczej polskiego przemysłu, wyliczany przez firmę Markit we współpracy z bankiem HSBC, wzrósł w czerwcu br. do 53,3 punktu z 52,2 punktu w maju br. To największa poprawa wartości wskaźnika od niemal trzech lat.

W poprzednich dwóch miesiącach jego dynamika nieco wyhamowała, teraz znów rośnie. To zjawisko warte podkreślenia, szczególnie w kontekście faktu, że analogiczne wskaźniki w innych krajach lekko zniżkują lub przyjmują wartości mniejsze, niż się spodziewano. Choć wszystkie pozostają na poziomie powyżej 50 punktów – wskazującym na rozwój – to sygnalizują jednak niewielkie pogorszenie się sytuacji. Wskaźnik dla naszego przemysłu powyżej 50 punktów trzyma się już ósmy miesiąc z rzędu.


Do czerwcowego wzrostu w decydującym stopniu przyczyniło się zwiększenie liczby nowych zmówień. Na szczególną uwagę zasługuje wzrost zamówień eksportowych, największych od końca 2005 r. To świadczy o mocnej pozycji naszych eksporterów, nawet w okresie spowolnienia w europejskich gospodarkach. Z pewnością w utrzymaniu konkurencyjności pomaga im słabnący od kilku miesięcy złoty. W tym eksportowym boomie tkwi jednak pewne zagrożenie. Jeśli tempo wzrostu gospodarczego w Europie osłabnie w wyniku restrykcyjnych programów oszczędnościowych, przyjmowanych przez coraz większą liczbę państw, może się to niekorzystnie odbić również na naszym przemyśle. To jednak kwestia przyszłego roku.

Ankietowani przedsiębiorcy wskazują na niewielki wzrost zatrudnienia w czerwcu. To efekt rosnącej produkcji oraz przewidywanej poprawy sytuacji w najbliższej przyszłości. Tendencja ta widoczna jest również w postaci danych z innych źródeł. Niewielki wzrost liczby zatrudnionych w sektorze przedsiębiorstw sygnalizowały już majowe dane Głównego Urzędu Statystycznego. Wszystko więc wskazuje na to, że sytuacja na rynku pracy będzie się poprawiać. Coraz bardziej rosną też koszty działalności firm, przede wszystkim z powodu idących w górę cen surowców i materiałów oraz paliw.

Przedsiębiorstwa są zmuszone podnosić ceny swoich wyrobów, co może powodować wzrost presji inflacyjnej w kolejnych miesiącach. Ujawni się ona bardziej wyraźnie prawdopodobnie dopiero pod koniec roku. Według opublikowanej kilka dni temu przez Ministerstwo Finansów prognozy, inflacja wyniosła w czerwcu 2,1%. W maju tempo wzrostu cen sięgało 2,2%, a spadkowa tendencja w tym zakresie utrzymuje się od pięciu miesięcy.

Autor tekstu jest głównym analitykiem Gold Finance. Powyższy tekst jest wyrazem osobistych opinii i poglądów autora i nie powinien być traktowany jako rekomendacja do podejmowania jakichkolwiek decyzji związanych z opisywaną tematyką. Jakiekolwiek decyzje podjęte na podstawie powyższego tekstu podejmowane są na własną odpowiedzialność.

Mogą Cię również zainteresować