źródło: www.flickr.com
Kolejnymi, równie ważnymi zaletami naszego kraju są wykwalifikowana kadra menedżerska, znakomita baza dydaktyczna i wysoki poziom szkolnictwa wyższego. Dzięki temu zapewniają one zagranicznym inwestorom wspaniałe warunki do lokowania swojego biznesu właśnie w naszym kraju. Automatycznie przekłada się to na znacznie większe zapotrzebowanie na nowe powierzchnie biurowe, a co za tym idzie, ożywienie w branży nieruchomości. Począwszy od inwestora, po deweloperów i agentów nieruchomości. Każdy z nich liczy na swój kawałek tortu do podziału z całej działki nowoczesnych biurowców w Polsce.
Jeszcze dwa lata temu, przed grudniowym kryzysem w 2008 roku, deweloperzy biurowi mogli cieszyć się z rekordowych poziomów czynszów wywoławczych, a do ich biur ustawiały się kolejki dyrektorów firm gotowych do podpisania umów pre-lease nawet na dwa lata przed oddaniem biur do użytku Rok 2009 i 2010 upłynęły pod znakiem zaciętej rywalizacji o najemców. Oddawane do użytku były nowe projekty, których realizację rozpoczęto w czasach biurowego boomu w tym segmencie.
Obecnie w największych miastach Polski nie ma problemu z wynajęciem nowoczesnej powierzchni klasy A i B+, wciąż powstają nowe biurowce przeznaczone pod wynajem powierzchni komercyjnych i mimo, że nie możemy mówić o klęsce nadpodaży, branża zażegnała kryzys i gotowa jest do powrotu najemców na rynek.