Płacimy najwięcej za paliwo

przez Maciej Badowski, źródło: DGP

Wbrew wcześniejszym prognozom paliwo nie tanieje. Obecnie za litr benzyny w Polsce jesteśmy zmuszeni zapłacić nawet 5,7 zł. Koncerny naftowe zrzucają winę na drogą ropę, dolara i podatki. Obniżenia podatków zabrania unijne prawo.

źródło: www.sxc.hu
źródło: www.sxc.hu

Niestety nie sprawdzają się wcześniejsze przewidywania i zapowiadają się kosztowne powroty z wakacji. Obecnie średnia cena benzyny wynosi 5,29 zł, choć w niektórych kurortach za „98” trzeba zapłacić nawet 5,7 zł. Jak twierdzą analitycy, przez najbliższe dwa tygodnie taniej na pewno nie będzie. Sytuację może dodatkowo pogorszyć rozpoczynający się sezon huraganów w USA. Gdyby tamtejsze platformy były zagrożone, spekulanci momentalnie wpłyną na ceny ropy.

W ostatnich trzech tygodniach cena ropy oscylowała między 115 a 120 dolarów za baryłkę. Tym razem wyższe ceny na stacjach to głównie zasługa słabnącej złotówki –twierdzą koncerny paliwowe. W ciągu miesiąca amerykańska waluta podrożała o 10 groszy. Jeżeli chodzi o wysoką cenę paliwa to nie jesteśmy sami. Czesi za litr „95” płacą ponad 5,7 zł, a Grecy niemal 7 zł. Winna jest Bruksela, która narzuca wysokość podatków zawartych w paliwie wszystkim krajom UE. Z tego powodu mamy najdroższe paliwa na całym świecie.

Poza krajami unijnymi benzyna droższa jest jedynie w Turcji i Erytrei. W rankingu najtańszych państw z początku tego roku na 253 kraje Polska jest sklasyfikowana na 157 miejscu w grupie, w której podatki w paliwie są najwyższe. Taniej jest nie tylko w USA, Rosji czy w Emiratach Arabskich, lecz w Japonii, Australii czy Singapurze.

Mogą Cię również zainteresować