Specjaliści od HR, którzy próbowali zinterpretować dane statystyczne na ten temat uważają, że powodem zwiększonej ilości odejść z pracy jest… urlop. A raczej fakt, iż podczas urlopu, po oderwaniu się od codziennej pracy, ludzie mają nieco więcej czasu na to, by zastanowić się nad tym, jak wygląda ich życie i czy są zadowoleni ze swojej pracy. Jeśli bilans wychodzi na minus, to podczas urlopu podejmują decyzję o zmianie pracodawcy.
Po powrocie z urlopu pracownicy mają więc około miesięczny okres poszukiwania nowej pracy, a kiedy są już umówieni z nowym pracodawcą, składają wypowiedzenie. Najczęściej, czas ten wypada właśnie w połowie września. Lutowe wypowiedzenia są spowodowane przerwą świąteczną, kiedy to menedżerowie i robotnicy zwykli mieć przynajmniej kilka chwil dla siebie, rodziny, mają również możliwość rozmyślania o swojej przyszłości i dalszym rozwoju kariery.