Na co uważać przy reklamowaniu?

przez Marek Wyrzychowski

W celu rozwoju biznesu, wielu networkerów próbuje różnych metod promowania i reklamowania swoich produktów, usług i możliwości współpracy. Wykorzystują różnorakie narzędzia, a niejednokrotnie robią to na własną rękę, bez konkretnego przygotowania i konsultacji z firmą matką.

W ten sposób często powstają dziwadła i koszmarki, przynoszące odmienne efekty, jakich wszyscy byśmy się spodziewali. A wbrew pozorom, jest to bardzo poważny temat… Jak się reklamować zgodnie z prawem? Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów prowadzi obecnie 30 postępowań dotyczących reklam. Ukarany może zostać każdy przedsiębiorca, który reklamą wprowadza w błąd kupującego. Kontroli UOKiK powinni obawiać się wszyscy przedsiębiorcy, bez względu na rodzaj i wielkość prowadzonej działalności. Urząd karał dotąd zarówno gigantów, takich jak sieć Żabka, czy działające lokalnie Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne z Łodzi.


Aby ustrzec się kary należy pamiętać, że reklama wprowadza w błąd, gdy na jej podstawie konsument uzyskuje fałszywe wyobrażenie na temat towaru lub usługi, a wprowadzające w błąd informacje mogą wpłynąć na jego decyzję dotyczącą nabycia towaru lub usługi. Co ważne, nie ma przy tym znaczenia, czy konsument zdecyduje się na skorzystanie z danej oferty.

Nie stosuj socjotechniki

Każdy może się znaleźć po lupą urzędników. Na przykład, UOKiK przyjrzał się niedawno reklamie napoju Veroni Mineral Fit i uznał, że wprowadzała ona właśnie konsumentów w błąd. Na producenta napoju (spółka Zbyszko Company) została nałożona kara finansowa w wysokości ponad 240 tys. zł. Dlaczego? Między innymi, za socjotechnikę.

Jak poinformował nas UOKiK, chodzi o zastosowane w reklamie zabiegi socjotechniczne, mające nakłonić konsumentów do nabywania reklamowanego produktu (m.in. sformułowanie: „większość z Państwa nie kupuje wód smakowych. Trudno się dziwić – benzoesan sodu, sorbinian potasu – to konserwanty. Jeszcze trochę a będziemy wszyscy świecić”).

Dodatkowo postać aktorki otaczała łuna świetlna, a butelka z napojem zawierającym konserwanty została wyrzucona do kosza na śmieci. Sprytnymi chwytami reklama miała przekazać dodatkową, nieuprawnioną treść.

Nie siej paniki

Konsumentów nie wolno też straszyć. Zgodnie z ustawą o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji, czynem nieuczciwej konkurencji w zakresie reklamy jest w szczególności przekaz, odwołujący się do uczuć klientów poprzez wywołanie lęku. Za to także zapłacić musi Zbyszko Company, bo urząd uznał, że podkreślanie w kampanii szkodliwego działania konserwantów znajdujących się w tzw. wodach smakowych innych niż Veroni Mineral Fit, może wywoływać u konsumentów lęk.

Reklamuj się faktami

Jeżeli reklama powoduje mylne wyobrażenie o produkcie, to wprowadza w błąd i jest nieuczciwą praktyką rynkową. Takie mylne wyobrażenie mogli mieć np. klienci sieci sklepów Żabka, gdy ta reklamowała się hasłem: „Informujemy, że decyzją zarządu spółki Żabka Polska… zamykamy żabki”. W rzeczywistości nie było planowane zamykanie placówek, a całość okazała się tylko kampanią promocyjną.

Wg UOKiK spółka, reklamując w ten sposób akcję promocyjną, a nie zakończenie działalności, wprowadziła konsumentów w błąd. Nałożona na nią kara wyniosła ponad 1,5 mln zł. Wcześniej za podobną praktykę ukarana została sieć Media Markt, która organizowała wyprzedaże pod pretekstem likwidacji sklepu.
Jaka kara może grozić firmie?

Ustawa o ochronie konkurencji i konsumentów daje UOKiK możliwość nałożenia kary finansowej w wysokości 10% ubiegłorocznych przychodów na przedsiębiorcę, który narusza zbiorowe interesy konsumentów.

Tak więc, następnym razem, Drogi Networkerze, zanim opublikujesz swoją reklamę czy ogłoszenie, zastanów się sto razy, czy robisz to dobrze i zgodnie z obowiązującym prawem. Bo może się okazać, że tego typu przedsięwzięcie w konsekwencji znacznie odchudzi Twój portfel.

(Materiał przygotowano w oparciu o informacje UOKiK)

Mogą Cię również zainteresować