Fiskus bierze się za allegrowiczów

Nie podawanie numerów kont bankowych przez podatników handlujących na portalach aukcyjnych nie uchroni przed kontrolą Urzędu Skarbowego, a Ministerstwo Finansów na bieżąco monitoruje transakcje internetowe.

źródło: www.sxc.hu
źródło: www.sxc.hu

Urzędnicy mówią, że wiedzą o tego typu działaniach stosowanych przez podatników. Użytkownicy portali internetowych przestali podawać przy swoich danych konta bankowe. Przesyłają je dopiero do osoby, która sfinalizowała transakcję. W ten sposób osoby aktywne w sieci chcą uciec przed fiskusem. Jednak to, że podatnik zatai swoje konto bankowe nie oznacza, że urzędnicy fiskusa ominą go przy sprawozdaniu przeprowadzanych przez niego transakcji. Wręcz przeciwnie, może ona wzbudzić większe podejrzenia kontrolujących.

Urzędnicy wręcz ostrzegają i biją na alarm. Trzeba mieć świadomość, że w transakcjach zawsze biorą udział co najmniej dwie strony: sprzedawca i nabywca, a czasem również pośrednik. Pozyskanie informacji w świetle aktualnych przepisów nie wyklucza uzyskania tych danych mimo niepodania konta bankowego na stronie.
Ponadto nie tylko dane z rachunków bankowych są dowodem świadczącym o zorganizowanej działalności gospodarczej. W konsekwencji, działania sprytnych podatników mogą co najwyżej spowolnić działania organów podatkowych, ale na pewno ich nie wykluczą.

Nie można zapominać o rozszerzonych kompetencjach organów kontroli skarbowej do zbierania informacji o zdarzeniach mających bezpośredni wpływ na powstanie lub wysokość zobowiązania podatkowego, także bez wiedzy i zgody osoby, której dotyczą. Tak więc próby ukrycia rachunku bankowego w informacji o aukcji mogą być już na wstępie nieudolne. Organy podatkowe mają wypracowane metody dotarcia do podatników, którzy osiągają przychody podlegające opodatkowaniu.

Mogą Cię również zainteresować