Ile kosztuje nasze szczęście?

przez Katarzyna Wagner

Podobno pieniądze szczęścia nie dają. Jednak w znacznym stopniu pomagają je osiągnąć. Amerykańscy psycholodzy przeprowadzili liczne badania, aby sprawdzić czy wysokie zarobki idą w parze z poziomem szczęścia. Wyniki są dość zaskakujące.


Nie każdy, kto dużo zarabia jest szczęśliwy i nie każdy, kto zarabia marnie, popada w depresję. Pomimo tego, że chcielibyśmy wierzyć, iż pieniądze do szczęścia nie są absolutnie konieczne, to tak nie jest – to jak żyjemy, na co możemy sobie pozwolić i na jakie przyjemności nas stać, zależy od naszych zarobków. Więc czy można wyznaczyć finansową granicę szczęścia? Amerykanie spróbowali. Przepytali setki osób, zadając im prawie 450 pytań, które dotyczyły wielu obszarów życia – w tym zarobków, poziomu stresu, stanu zdrowia, zadowolenia z życia. Następnie dane zebrano, podsumowano i… okazało się, że granicą szczęścia są zarobki na poziomie 75 000 USD rocznie.

Z badania Gallup-Healthways Well-Being Index wynika, że im bliżej ludzie są kwoty granicznej – 75 000 $, tym bardziej zadowoleni są ze swojego życia. Po przekroczeniu tej linii, zarobki na poczucie szczęścia nie mają już wpływu, czyli niezależnie od tego czy zarabia się 100 000 czy 150 000 rocznie, bardziej szczęśliwi już nie jesteśmy.
Niższe zarobki wiążą się z obniżeniem poczucia szczęścia głównie przez takie czynniki jak: zwiększony stres w pracy i zwiększony stres w codziennym życiu, brak możliwości inwestowania we własne zdrowie, rozrywki czy przyjemne spędzanie czasu, brak możliwości kupna tych rzeczy, o których się marzy i u wielu osób również poczucie porażki lub rozgoryczenia. Ciekawe, na ile jest wyceniona w Polsce „granica szczęścia”?

Mogą Cię również zainteresować